Dominika Bremer
„Jesteśmy tu po coś” – jubileuszowy wernisaż Teatru Kryzys odbył się w sobotę 18 listopada w Galerii U w Domu Kultury Stokłosy przy ul. Lachmana 5. Teatr Kryzys działa od 2018 roku, z czego od 4 lat jego siedzibą jest Dom Kultury Stokłosy. Dlatego, by uhonorować pracę wykonywaną przez kolejne składy zespołu, by powspominać 3 spektakle i 1 słuchowisko, by spotkać się i porozmawiać z tymi, którzy na poszczególnych etapach rozwoju grupy należeli do niej, by pomarzyć o przyszłości Teatru Kryzys, zaprosił na wystawę obejmującą m.in.: fotografie z warsztatów, prób i przedstawień; rekwizyty i fragmenty scenariuszy oraz inne związane z Kryzysem artefakty; a także multimedia – w tym niepublikowane wcześniej fragmenty spektakli. Wernisaż był premierą książki „Jesteśmy tu po coś. Album na 5-lecie Teatru Kryzys”.
Teatr, w swojej najprostszej definicji, to odgrywanie lub performowanie sytuacji na żywo. W tej cesze rodzi się zarówno potencjał artystyczny, jak i (co dla mnie ciekawsze) społeczny. Teatr pozwala wziąć rzeczywistość w nawias i testować jej możliwe scenariusze, relacje oraz emocje. Praca nad możliwymi scenariuszami rzeczywistości, namysł nad zdrowymi relacjami, uruchamianie emocji w trosce o ich przeżywanie – to wymiary teatru jako narzędzia społecznego. Tzw. teatr amatorski lub teatr społeczny tworzony jest często przez osoby bez kierunkowego wykształcenia teatralnego, poza repertuarowymi instytucjami, w kameralnych, czasami peryferyjnych, względem wielkich miast, warunkach – w domach kultury, domach pomocy społecznej, centrach aktywności lokalnej itd.
Jedną z takich grup jest warszawski Teatr Kryzys. Narodził się w Fundacji Otwarte Seminaria Filozoficzno-Psychiatryczne 5 lat temu. Członkami i członkiniami teatru są osoby, które doświadczyły kryzysu psychicznego. Prace tej grupy uruchamiają problemy i treści związane ze zdrowiem psychicznym, filozofią, a także po prostu – codziennością.
Najnowszym spektaklem grupy jest praca “Niesamowite”, w której za pomocą odgrywanych bajek terapeutycznych (i nie tylko) aktorzy i aktorki prowokują do rozmyślań nad fundamentalnymi kwestiami: co to znaczy dobro? Bezinteresowność? Budowanie życzliwych relacji? Spektakl staje się polem testowania własnych granic, historii, praktyk relacyjnych dla aktorów i aktorek, dla publiczności zaś zaproszeniem do eksploracji performowanych treści i historii już niezależnie od wydarzenia teatralnego.
■
Ona i zdrowie, dwie bliskie dziedziny. Filozofia przy teatrze.
Piotr Szof
| Aktor Teatru Kryzys przy Fundacji OSFP
Teatr Kryzys od samego początku był związany z filozofią, jeszcze kiedy spotykaliśmy się na warsztatach teatralnych na ul. Praca. Tam Jakub (filozof przecież!) poprowadził warsztaty pt. „Kim jestem?” poświęcone kwestii tożsamości. Potem był spektakl „Protest”, w którym centralnym tematem było zagadnienie kontestacji, buntu wobec zastanej rzeczywistości, a każdy z nas w osobnym monologu, ze swojej perspektywy i na podstawie własnych doświadczeń przedstawiał to, przeciwko czemu się buntuje. Ten protest, bunt, miał u każdego głębsze podłoże egzystencjalne.
Filozofia była bardzo obecna także w spektaklu „Smuga cienia” na podstawie opowiadania Josepha Conrada, ponieważ podejmował on temat wyborów moralnych, odpowiedzialności, własnej „smugi cienia”, kryzysu, przełomu, którego każdy doświadcza. I zakończenie, w którym każdy z aktorów decyduje o tym, kim teraz się stanie. Filozofia pojawia się również w naszym najnowszym spektaklu „Niesamowite”, dzięki temu, że jest on oparty na bajkach terapeutycznych z głębokim morałem.
Związek naszego teatru z filozofią stanie się oczywisty, gdy człowiek uświadomi sobie, że ona i zdrowie psychiczne to dwie bardzo bliskie sobie dziedziny, bo przecież kryzys psychiczny (życiowy, egzystencjalny) prowadzi zazwyczaj do głębszych pytań i przemyśleń na temat sensu życia, cierpienia, zła, które dla tzw. zdrowych, normalnych ludzi są nieraz niedostępne.
■
Kwartalnik Psychiatra 43 (4/2023)
Zdjęcia w serwisie: www.stock.chroma.pl, www.123rf.com, archiwa autorów i redakcji
OGŁOSZENIA I REKLAMY: