Maciej Wodziński
| Instytut Filozofii UMCS
Wprowadzana w życie środowiskowa reforma polskiej psychiatrii uwzględnia powstanie nowego zawodu: asystentów zdrowienia. Jest to osoba, która sama przeszła kryzys zdrowia psychicznego, a następnie, po odbyciu wymaganego szkolenia i odpowiednim przepracowaniu tego doświadczenia, włączana jest do zespołu terapeutycznego pacjenta.
Jest to idea znana i sukcesywnie wprowadzana w wielu krajach od lat. Mimo tego, w dalszym ciągu obecność ekspertów przez doświadczenie w procesie zdrowienia osób doświadczających kryzysu psychicznego budzi wątpliwości w środowisku profesjonalistów medycznych.
Napięcia te wynikają z wielu różnych czynników, jak choćby obawy o poziom kompetencji asystenta, trudności w udokumentowaniu skuteczności takiego działania czy obawy przed utratą dotychczasowej pozycji w systemie opieki zdrowotnej. Wszystkie te, i wiele innych, wątpliwości skutkują swego rodzaju epistemiczną nierównością wobec asystentów zdrowienia, czyli nieprzyznawaniem ich świadectwom i kompetencjom odpowiedniej wagi i rangi.
Zrozumieć doświadczenie
Fundamentów odpowiedzi na pytanie o to, dlaczego asystenci zdrowienia stanowią tak istotny element systemu opieki psychiatrycznej, powinniśmy szukać również (choć nie tylko) w filozoficznej i antropologicznej strukturze człowieka, w opartym na tej strukturze jego modelu poznawczym i samym, zmieniającym się, pojęciu zdrowia psychicznego.
Wsłuchując się w głos twórców współczesnej filozofii psychiatrii (wywiady z nimi publikowane były na łamach Psychiatry w zeszłym roku) od pewnego czasu, zaczynamy postrzegać zdrowie psychiczne nie tylko jako stan jednostki, który mieści się gdzieś w wyznaczonych, choć czasowo i kulturowo zmiennych normach. Stan, który daje się łatwo określić i sklasyfikować za pomocą odpowiednich podręczników diagnostycznych. Coraz częściej kierujemy się ku postrzeganiu zdrowia psychicznego jako swoistej zdolności człowieka m.in. do ustanowienia i prowadzenia satysfakcjonujących relacji z całym otoczeniem. Relacji i więzi charakterystycznych dla każdej jednostki, niekoniecznie zawsze wpisujących się w dość sztywno ustalone normy. Granice pomiędzy tym, co „zdrowe”, a tym, co „patologiczne” – na dobre i na złe – rozmywają się, stają się coraz bardziej płynne i mniej wyraźne. Nieprzypadkowo w dyskusjach nad nowymi klasyfikacjami jesteśmy świadkami rozważań nie tylko nad „kategoriami”, ale także „wymiarami”, czy „kontinuum”.
Z perspektywy fenomenologicznej, przeżycie kryzysu psychicznego wiąże się ze zmianą tych relacji, z utratą „zakorzenienia w świecie”, które stanowi istotny wymiar ludzkiej egzystencji. Przestrzeń życiowa pacjenta ulega zawężeniu i zniekształceniu, skutkując poczuciem „bycia nie u siebie”. To wszystko są składowe zdrowia psychicznego, których ujęcie w sztywnych kryteriach wydaje się niemożliwe. Właśnie ze względu na tę relacyjność pojęcia zdrowia psychicznego proces zdrowienia wiąże się z dokładnym zrozumieniem potrzeb i wartości wszystkich stron w niego zaangażowanych oraz z uwzględnieniem wszystkich sfer, w których może przebiegać, w tym np. sfery emocjonalnej czy aksjologicznej.
Pytanie, jakie pojawia się w tym momencie, brzmi: czy profesjonaliści medyczni zaangażowani w proces zdrowienia, eksperci tacy jak psychiatrzy, psychologowie czy pielęgniarki mają pełen wgląd w ów skomplikowany i wielowymiarowy świat doświadczeń pacjenta i jego otoczenia? Wydaje się, że niekoniecznie. I nie wynika to z braku ich kompetencji, ale ze specyfiki sposobu doświadczania świata w trakcie kryzysu psychicznego, którego nie każdy z nas mógł osobiście doświadczyć.
Nadzieja i inspiracja
Historycznie rzecz ujmując domena udzielania pomocy osobom z problemami na tle psychicznym zarezerwowana była niemal wyłącznie dla tych ekspertów, którzy swoich kompetencji nabierali w procesie edukacji oraz, w dalszej kolejności, wraz z doświadczeniem praktycznym w danej dziedzinie. Dziś mamy do czynienia z wyraźnym „rozluźnieniem” pojęcia eksperckości, co stwarza zarówno szanse, jak i zagrożenia. Jedną z takich szans jest niwelowanie wspomnianego wcześniej zjawiska epistemicznej nierówności wobec ekspertów przez doświadczenie, a więc osób, które same zmagają się lub zmagały z trudnościami na danym polu, doświadczyły kryzysu osobiście, a swoim pierwszoosobowym doświadczeniem mogą się dzielić z innymi. Choć ów „tradycyjny”, teoretyczny model eksperckości nadal jest niezwykle istotny, to zaczynamy dziś dostrzegać, że nie zawsze jest wystarczający – w szczególności w dziedzinie zdrowia psychicznego.
Od starożytności, gdy tylko pojawiły się pierwsze próby systematyzowania posiadanej przez ludzi wiedzy i wraz z pojawieniem się pierwszych refleksji na temat różnic pomiędzy „specjalistą” a „laikiem” w danej dziedzinie, wyjątkową i uprzywilejowaną pozycję w hierarchii władz poznawczych zajmował rozum. Ludzkie poznanie wpisujące się w ów „racjonalny” model postrzegane było zawsze jako „czystsze”, lepsze, sięgające bliżej prawdy. Natomiast to zawierające elementy inne niż rozumowe – emocje, intuicję, doświadczenie wewnętrzne – postrzegane było jako „zanieczyszczone”, traciło na znaczeniu, było mniej istotne. Doprowadziło to do sytuacji, w której z dużą dozą nieufności odnosimy się do ekspertów przez doświadczenie. Paradoksalnie, jak zauważa dziś wielu badaczy, nierzadko ich poziom specjalizacji w pewnym, wąsko określonym polu tematycznym, z którym stykają się na co dzień, może nawet przewyższać wiedzę wielu profesjonalistów. Lecz nie o sam zakres posiadanej wiedzy tu chodzi.
Człowiek, jako istota złożona i wielowymiarowa, posiada więcej sfer kształtujących jego egzystencję niż wyłącznie ta racjonalna. W związku z tym także więcej płaszczyzn, na których zachodzić mogą procesy poznawcze. Również takich, wykraczających poza sferę czysto rozumową. Trudno bowiem umieścić w tej sferze zjawiska takie jak nadzieja, sens życia czy poczucie sprawczości lub własnej wartości. Asystenci zdrowienia, jako osoby, które same doświadczyły kryzysu psychicznego mają własny zapas doświadczeń, którym dzielą się z pacjentami, a które nie są po prostu dostępne tradycyjnie rozumianym ekspertom. Mówią innym językiem niż profesjonaliści, opisują swoje doświadczenia, z którymi pacjent może się identyfikować, inspirują własnym przykładem, pokazują, że jest nadzieja na lepszą przyszłość – a elementy te, to jedne z najważniejszych składowych procesu zdrowienia.
Zaproszenie do współpracy
Co bardzo istotne, i co warto podkreślać w dyskusji na ten temat z całą mocą, asystentów zdrowienia nie należy postrzegać jako „konkurencji” dla ekspertów przez edukację czy też przedstawicieli jakiejś ideologii wrogiej tradycyjnie rozumianej psychiatrii, którym zależy na jej zwalczaniu. Mają oni stanowić element dopełniający kompetencje profesjonalistów medycznych.
Oczywiście, oficjalne powołanie tego zawodu rodzi liczne, ważne pytania, dotyczące m.in. standaryzowania ścieżki kształcenia asystentów zdrowienia czy zakresu ich odpowiedzialności. Jak dokonywać wyboru kandydatów? Czy osoby po każdym rodzaju kryzysu mogą nimi zostać? W jaki sposób ewaluować ich pracę?
Łatwo jest ulec pokusie, aby w tej sytuacji postulować odłożenie wprowadzenia ekspertów przez doświadczenie do zespołów terapeutycznych działających w środowiskowych Centrach Zdrowia Psychicznego. Postulować zgromadzenie większej liczby dowodów, zgodnie z regułami EBM…
Warto jednak zastanowić się, na ile jest to rzeczywiście kwestia konieczności zebrania dowodów, a na ile wynikającego z innych wątpliwości oporu środowiska przed nowym, nieznanym jeszcze dobrze rozwiązaniem. Podobne rozterki pojawiały się wszędzie tam, gdzie eksperci przez doświadczenie zaczęli uczestniczyć w systemach opieki nad zdrowiem psychicznym m.in. w Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii, Niemczech czy Szwajcarii.
Próba wypracowania odpowiedzi na te i wiele innych pytań w drodze środowiskowego dialogu przyczyni się do lepszego zrozumienia miejsca asystentów zdrowienia w systemie opieki i korzyści wynikających ze współpracy. A co za tym idzie, do zmniejszenia nieufności, z jaką nadal spotykają się eksperci przez doświadczenie w zakresie zdrowia psychicznego.
Warunkiem tego dialogu i przełamywania barier nieufności jest odwołanie się do żywego, faktycznego doświadczenia płynącego z włączania asystentów zdrowienia w pracę zespołów zajmujących się zdrowiem psychicznym. Warto pozwolić, aby stawało się to możliwe właśnie tu i teraz w ramach prowadzonej reformy.
Wszystkich zainteresowanych prowadzeniem dialogu zapraszamy do współpracy z naszą grupą badawczą, poświęconą tematyce ekspertów przez doświadczenie, utworzoną w Instytucie Filozofii UMCS w ramach Zespołu Badawczego „Wiedza Ekspercka i Procesy Decyzyjne”.
/