100 LAT PTP
Janusz Heitzman
| Prezes PTP 2010-2013
Moja kadencja w roli Prezesa to kontynuacja wieloletniej własnej aktywności w PTP. Początek miał miejsce w 1989 r. na XXXVI Zjeździe Psychiatrów Polskich w Łodzi, kiedy zostałem wybrany na Sekretarza Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Funkcję tę pełniłem przez dwie kadencje w latach 1989-1995 (za prezesury prof. Jacka Bomby). Następne dwie kadencje to przewodniczenie Głównej Komisji Rewizyjnej. W 2001 r. na XL Zjeździe Psychiatrów Polskich zostałem wybrany na członka Prezydium, pełniłem wówczas rolę rzecznika Towarzystwa, a prezesem-elektem zostałem w 2007 r.
W Prezydium, któremu miałem zaszczyt przewodniczyć zasiadali: Andrzej Rajewski jako Prezes-Elekt oraz Koleżanka i Koledzy desygnowani do podejmowania szczególnej aktywności w określonych obszarach. Były to przypisane imiennie zadania, w których członkowie Prezydium czuli się najbardziej kompetentni i mogli się realizować. Podział zadań wyglądał następująco: Aleksander Araszkiewicz – Past Prezes (Ustawa o zawodach medycznych); Jerzy Samochowiec – Wiceprezes (kontakty międzynarodowe PTP WPA, EPA); Wojciech Kosmowski – Sekretarz (Oddziały PTP, ICD-11, Sprawy bieżące); Tadeusz Parnowski – Skarbnik (Stypendia, Fundacje, Fundusze); Bogdan de Barbaro – Członek Prezydium (Współpraca z Innymi Towarzystwami Naukowymi); Andrzej Czernikiewicz – Członek Prezydium (Sekcje Naukowe PTP); Bartosz Łoza – Członek Prezydium (Działalność społeczna PTP, Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, stowarzyszenia społeczne;), Maciej Matuszczyk – Członek Prezydium (Działalność edukacyjna PTP); Agata Szulc – Członek Prezydium (Działalność legislacyjna, Statut, Regulaminy, Ustawy, NPOZP i inne akty prawne). Jak to w życiu bywa, część kolegów z większą, część z mniejszą energią realizowała powierzone im zadania. Najważniejszym jednak dorobkiem kadencji w wymiarze kształtowania się tożsamości Towarzystwa były często przedłużające się dyskusje i polemiki na posiedzeniach plenarnych i posiedzeniach Prezydium, pełne emocji i zaangażowania. Jako zasadę wprowadziłem zapraszanie z głosem doradczym na każde posiedzenie Zarządu, Krajowego Konsultanta w dziedzinie psychiatrii, którą to funkcję pełnił w tym czasie prof. Marek Jarema oraz przewodniczącego Komitetu Redakcyjno-Wydawniczego PTP Redaktora Naczelnego Psychiatrii Polskiej prof. Jerzego Aleksandrowicza. To, budowało jedność środowiska i dawało możliwość uzewnętrzniania w rozmowach ze stroną państwową jednolitego głosu. W okresie mojej kadencji PTP liczyła 3591 członków, z czego tylko niespełna połowa opłacała składki członkowskie. W 2012 roku jako Prezes PTP podpisałem przystąpienie Polski do członkostwa państwowego w EPA (Europejskim Towarzystwie Psychiatrycznym).
Warto wspomnieć o stanowisku w sprawie refundacji leków psychotropowych II generacji, o opracowaniu kwestionariusza PTP uznawanego przez NFZ jako element dokumentacji medycznej i wyznaczającego udokumentowane kryteria uporczywego braku współpracy pacjenta w leczeniu. Pozwalało to na ordynowanie przeciwpsychotycznych leków II generacji refundowanych w schizofrenii. Warto wspomnieć, że przez gabinety psychiatryczne w tym czasie przetaczały się kontrole NFZ, sprawdzające dokumentację pacjentów, którym wypisano recepty na refundowane leki przeciwpsychotyczne, postawione rozpoznanie i stwierdzenie owego braku współpracy. Orzekano wielotysięczne kary finansowe dla lekarzy.
Wśród trudnych spraw, które wtedy szczególnie poruszały środowisko, była złożona sytuacja personalna w Sekcji Psychiatrii Środowiskowej i Rehabilitacji PTP, gdzie pod koniec kadencji zaistniała konieczność ponownego przeprowadzenia zebrania wyborczego władz Sekcji z udziałem obserwatorów z ramienia ZG PTP z uwagi na naruszenia Statutu Towarzystwa. W trakcie kampanii wyborczej w Sekcji niestety wystąpiło zjawisko walki przy pomocy donosów kierowanych do: CBA, NIK, Ministra Zdrowia, NFZ, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W czasie tej kadencji „Psychiatria Polska”, czasopismo naukowe PTP po raz pierwszy uzyskało w 2013 roku prestiżowy Impact Factor wynoszący 1,48 pkt. Była to wielka zasługa wieloletniego redaktora naczelnego „Psychiatrii Polskiej” prof. Jerzego Aleksandrowicza, którego na tym stanowisku zastąpiła prof. Dominika Dudek.
W trakcie kadencji fiaskiem okazał się niezrealizowany Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego. Mimo szeregu zobowiązań i monitów do najwyższych władz pozostawał on w formie blankietowego dokumentu, gdzie za słowami nie szły czyny. W tej sprawie byliśmy bezkompromisowi i zjednoczeni, artykułując stanowisko PTP, które wielokrotnie publikowane przygotowało nas do konieczności opracowania II edycji NPOZP. Nagłaśnianie niekończącego się problemu niedofinansowania psychiatrii doprowadziło do zwiększenia nakładów w 2013 roku o ok. 16%. Wskutek postulatów PTP, w tym samym roku uzyskaliśmy odstąpienie przez NFZ od restrykcyjnej metody rozliczania czasu trwania wizyt w poradniach psychiatrycznych mających kontrakt. Efektem tego była faktyczna liberalizacja limitowania czasu wizyty w granicach ok. 20% i zmniejszenie się konsekwencji kontrolnych. Uzyskaliśmy możliwość preskrypcji leku refundowanego w zakresie wskazań choroba psychiczna i upośledzenie umysłowe dla rozpoznań od F00 do F99. Dużo czasu poświęcaliśmy na debatowanie nad projektami ustawy o zawodzie psychoterapeuty oraz ustawy o zawodzie psychologa.
Osobiście, szczególne znaczenie z czasu mojej kadencji prezesowania PTP nadaję skutecznemu protestowi przeciwko instrumentalnemu traktowaniu psychiatrii jako narzędzia polityki represyjnej państwa, jakie miało miejsce w 2012 i 2013 roku. Pierwotne projekty ustaw (kodeks karny i ustawa o ochronie zdrowia psychicznego) zawierały przepisy, które doprowadzały do zrównania chorych psychicznie ze sprawcami poważnych przestępstw przeciwko życiu poprzez wprowadzenie możliwości izolacji tych ostatnich w szpitalach psychiatrycznych mimo, że decyzją sądu skazującego ich na kary pozbawienia wolności nie zostali uznani za chorych psychicznie i niepoczytalnych. Przedłożone projekty w zakresie dotyczącym możliwości leczenia zaburzeń osobowości u sprawców przestępstw, kierowały się zamiarem stworzenia ze szpitala psychiatrycznego alternatywnego dla zakładu karnego środka zabezpieczającego, który de facto miał spełniać, pod pozorem leczenia poza systemem więziennym, rolę wyłącznie izolacyjną. Nie mogliśmy się zgodzić z próbą skłonienia psychiatrii do brania odpowiedzialności za niedostatki systemu prawnego, który nie stworzył instytucji zajmującej się resocjalizacją i reedukacją zaburzonych osobowościowo sprawców poważnych przestępstw. W swojej krytyce piętnowaliśmy próbę zmiany wolnościowego i gwarancyjnego charakteru ustawy o ochronie zdrowia psychicznego na ustawę kagańcową, otwierającą pole do nadużyć i możliwości izolacji w szpitalu psychiatrycznym osób zdrowych, ale stwarzających zagrożenie społeczne. Mimo, że w 2015 roku stworzono podstawy prawne do powołania Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, a jego funkcjonowanie w systemie psychiatrycznej opieki zdrowotnej nadal budzi wątpliwości i konieczność wprowadzenia szerokich zmian systemowych, to uzyskaliśmy znaczące zmiany pierwotnych projektów i nienaruszalność ustawy psychiatrycznej. Zwołaliśmy w tej sprawie w 2013 roku nadzwyczajne Posiedzenie Zarządu Głównego, przyjęliśmy i publikowaliśmy ważne oświadczenia i analizy, pozyskaliśmy znaczących publicznych sojuszników. Z perspektywy całej kadencji 2010 -2013 widzę, że działo się wtedy dużo spraw o generalnym charakterze, na tyle ważnych, że dały one dzisiaj podstawę do przyjęcia w 2015 roku II edycji NPOZP i zapoczątkowały obecność polskiej psychiatrii i naszego Towarzystwa w strukturach i władzach Europejskiego i Światowego Towarzystwa Psychiatrycznego.