Ireneusz Cedeński Opowiem w ten zimowy wieczór, jak to się dawniej zimową porą pracowało. I nie tylko zimową, choć zimową było najtrudniej. W miasteczku, do którego dojeżdżałem raz w tygodniu do pracy w PZP, była w tejże PZP zatrudniona pielęgniarka. Mówiono do niej po imieniu, to znaczy „pani” i tu następowało jej imię, albo „pani Psychiczna”. Napisałem wielką literą, bo […]
Odzyskiwanie hasła
Odzyskaj swoje hasło
Hasło zostanie wysłane e-mailem.
Moja pielęgniarka
Date:
Share post: